Jeszcze w czasach, nim połączono Chabówkę torami kolejowymi z
Zakopanem, czyli przed 1899r., Krakowianie dość licznie udawali się do Zakopanego
na wypoczynek albo dla podreperowania
zdrowia (szczególnie gruźlików). Ostatni odcinek, z Chabówki , pokonywali zwykle na góralskich furkach. Cóż, było to zrozumiałe, bo nie mogli przecież wtedy liczyć ani na nie
istniejącą jeszcze na tej trasie kolej, ani też na wynajem samochodów w Krakowie. Teraz już do Zakopanego można dostać się
zarówno koleją, jak i samochodem, ale byłoby zbyt trywialne polecać mieszkańcom Krakowa by
wybrali się tam na ferie zimowe. Ze
względu na niewielką odległość z Krakowa do Zakopanego, mogą tam spędzać przecież każdy weekend.